Stanisław MICHALKIEWICZ

Strona autorska felietony artykuły komentarze

www.michalkiewicz.pl

Stanisław Michalkiewicz

Drodzy Czytelnicy!

Ideą strony jest bezpłatny dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów. Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat.

Jeśli chcieliby Państwo dobrowolnie wesprzeć wolne słowo i pomóc w rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe.

Dziekuję za Wasze życzliwe wsparcie!

Stanisław Michalkiewicz

Dokładne dane kont »

Serdecznie dziękuję wszystkim wspierającym!

Informacje o nowych wpłatach podajemy 2 lub 3 razy w miesiącu.

Jeśli dokonali Państwo wpłaty, a nie ma jej na liście, prosimy o e-mail »


31 października
JC, Poznań,200 zł
MD, Poznań,9 zł
SB, Niemcy,10 EUR

30 października
MP, Warszawa,5 zł
RPC, Szczecin,20 zł
WR, Białystok,50 zł
WR, Grzędzice,100 zł

28 października
AEK, Józefów,50 zł
DG, brak adr.,20 zł
PD, Gryfino,100 zł
PR, Boniewo,30 zł
RMI, Grodzisk Mazowiecki,200 zł

27 października
MG, Szczecin,10 zł
RD, Suwałki,140 zł

26 października
WK i AE-K, brak adr.,25 zł

25 października
MG, Chorzów,50 zł

24 października
ŁLH, Kraków,30 zł

23 października
JP, Szalejów Górny,1500 zł

22 października
JK, Bydgoszcz,100 zł

20 października
AAL, Kraków,100 zł
BB, Łódź,50 zł
KK, Białystok,10 zł
MK, Inowrocław,30 zł
SM, Czechowice-Dziedzice,10 zł

19 października
JK, Nadolice Wielkie,10 zł

18 października
DCŁ, Gdynia,50 zł

17 października
KW i MW, Stasin,50 zł
ML, Sztum,30 zł

16 października
JS, Opole,10 zł

15 października
AZB-K, Katowice,5 zł
LMD, Chełmno,20 zł
OT, Pruszków,50 zł
RL, Harlow,5 zł
RR, Ropczyce,10 zł
WR, Kraśnik,50 zł

14 października
HK, Stare Budkowice,15 zł
JŻ, Nowy Kawęczyn,5 zł

13 października
AAL, Kraków,100 zł
AB, Gdańsk,10 zł
AT, Miedzna,50 zł
MK, Wrocław,2 zł

12 października
GŚ, Warszawa,20 zł
JM, Warszawa,15 zł

11 października
DM, Łódź,20 zł
RZ, Warszawa,25 zł

10 października
AS i SS, Zawiercie,20 zł
JC, Augustów,20 zł
KJS, Gdańsk,10 zł
PM, Szczecin,50 zł
SB, Warszawa,40 zł

9 października
MK, Rozalin,50 zł
SM, Świdnica,100 zł

6 października
CK, Warszawa,35 zł
FW, Warszawa,10 zł
JG, Zgierz,12 zł
MC, Kasparus,50 zł
MS, Kraków,50 zł
MWP, Warszawa,10 zł
PJK, Częstochowa,20 zł
PK, Warszawa,10 zł

Więcej o wpłatach »

Statystyki odwiedzin

W tym miesiącu średnio
5 380 wizyt dziennie
listopad69 944wizyt
październik182 715wizyt
wrzesień158 612wizyt
sierpień158 507wizyt
lipiec159 369wizyt
czerwiec149 374wizyt
maj168 759wizyt
kwiecień153 902wizyt
marzec164 405wizyt
luty149 631wizyt
styczeń158 126wizyt
grudzień147 346wizyt

Więcej statystyk »

67 520 789 wizyt
od 6 czerwca 2006r.

Spotkania

  • 22 listopada
    w Ropczycach

Więcej o spotkaniach »

Ogłoszenia

Więcej informacji »

Książki S. Michalkiewicza

Między ostrzami szermierzy. Kulisy wojny na Ukrainie

Między ostrzami szermierzy. Kulisy wojny na Ukrainie

Wszystkie książki »

Plecak - i na Zaleszczyki!

Felieton    serwis „Prawy.pl” (prawy.pl)    20 września 2025

W związku z ruską prowokacją, polegającą na puszczeniu na nasz nieszczęśliwy kraj 19 dronów-wabików, nastąpił skokowy wzrost nastrojów wojowniczych, zwłaszcza wśród naszych Umiłowanych Przywódców, no i wyższych oficerów naszej niezwyciężonej armii. Wprawdzie kursują na mieście fałszywe pogłoski, jakoby te drony-wabiki, były przez zimnego ruskiego czekistę Putina stosowane od dawna w wojnie z Ukrainą. Ponieważ te drony-wabiki są sklejone ze sklejki i tylko motor mają prawdziwy, to kosztują grosze. Ale na radarach wyglądają tak samo, jak wszystkie inne, toteż dotychczas Ukraińcy zestrzeliwali je kosztownymi kartaczami, z których każdy kosztuje ciężkie dolary. Aliści w nocy z 9 na 10 września, kiedy u nas połowa naszego umęczonego narodu przygotowywała się do uroczystych obchodów kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, a druga połowa uparła się tej pierwszej przeszkadzać, Ukraińcy postanowili nie strzelać do dronów-wabików, tylko zwyczajnie je przepuścili. Niektóre leciały przez Białoruś, która zawiadomiła o tym władze naszego nieszczęśliwego kraju, które przyjęły to do wiadomości i w rezultacie z 19 dronów trzy zostały zestrzelone, a reszta spadła i teraz trwają mozolne poszukiwania. Oczywiście w tych fałszywych pogłoskach nie ma ani słowa prawdy tym bardziej, że obywatel Tusk Donald, któremu jak zawsze w takich sprawach basuje Naczelnik Państwa Kaczyński Jarosław, przestrzegł przed kolportowaniem ruskiej dezinformacji, bo z każdym, kto się tej myślozbrodni dopuści, będzie brzydka sprawa. Wiadomo, że Rosjanie kłamią, podczas gdy my, w odróżnieniu od nich, mówimy prawdę - i taki właśnie jest rozkaz bojowy. Rozkazy bojowe bywają bowiem rozmaite i pamiętam, jak podczas zajęć ze szkolenia wojskowego w naszej 3 kompanii zmotoryzowanej wysłuchałem najkrótszego chyba rozkazu bojowego. Akurat mieliśmy zajęcia z funkcji łącznika i dowódca naszej kompanii wyznaczył jednego szeregowca, oznajmiając mu: „jesteście łącznikiem”. Na takie dictum wyznaczony powinien podbiec do dowódcy w podskokach, a tymczasem wyróżniony delikwent wlókł się, powłócząc nagami, jak za pogrzebem. Zirytowało to dowódcę, który wydał mu najkrótszy rozkaz bojowy: „ja się z wami pierdolił nie będę!” Ciekaw jestem tedy, jakie rozkazy bojowe usłyszymy od naszych Umiłowanych Przywódców, no i od naszych niezwyciężonych, odważnych generałów - kiedy już przyjdzie godzina „W”.

A ta godzina podobno nadchodzi - co wynika wprost z deklaracji sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, która wprawdzie robi wszystko gwoli zachowania pokoju, ale obawia się, że te wysiłki mogą pójść na marne w obliczu narastających w Europie nastrojów militarystycznych. Jak wiadomo, militaryści nawołują, by „korzystać z wojny, bo pokój będzie straszny”. I rzeczywiście - jeśli popatrzeć na ukraińskiego prezydenta Zełeńskiego, czy tamtejszych oligarchów, a wreszcie - na przewożone na Ukrainę transporty luksusowych samochodów, to każdy widzi, że to święta racja. Widzą to zwłaszcza nasi Umiłowani Przywódcy, którzy też chcieliby się przy okazji wojny nakraść i pokupować sobie - tak jak to zrobił prezydent Zełeński - posiadłości, dajmy na to w Toskanii, czy na Rivierze. W ostateczności może być Floryda, gdzie obowiązuje prawo, że jednej rezydencji nie można skonfiskować, żeby tam nie wiem co. Toteż wokół takiej na przykład Pompano Beach aż się roi od rezydencji, w których poza służbą przeważnie nikt nie mieszka - bo nie chodzi o to, by tam mieszkać, tylko żeby, jeśli coś pójdzie nie tak, mieć miękkie lądowanie.

Oczywiście - przed czym przestrzegał Bułat Okudżawa w piosence, jak to na wojnę wyruszał nasz król - że „słodkich pierniczków dla wszystkich nie starczy i tak”. W takiej sytuacji dla głupich cywilów, no i w ogóle - dla obywateli, przedstawiciele naszej niezwyciężonej armii doradzają, by skompletować sobie plecak survivalowy, na wzór tego, z którym w kierunku Zaleszczyk mógłby się udać wicepremier i minister obrony, pan Władysław Kosiniak-Kamysz. Co tam spakował sobie pan minister - tego akurat nie wiem. Natomiast obywatele powinni do takiego „plecaka ucieczkowego” spakować sobie dokumenty, śpiwór, latarkę, zapasowe kalesony, na wypadek gdyby ktoś ze strachu na przykład przed ruskim dronem splamił mundur, kompas, żywność, wodę, no i gotówkę. Obawiam się, że te oficjalne porady mogą być ocenzurowane. Bo na przykład - jaką to niby gotówkę zabrać do plecaka ucieczkowego? W polskiej walucie? Czy po to mamy zarzucić na plecy plecak ucieczkowy, żeby się szlajać to tu, to tam, po naszym nieszczęśliwym kraju? Przecież jeśli obierzemy, podobnie jak nasi Umiłowani Przywódcy, kierunek na Zaleszczyki, to musimy zaopatrzyć się w walutę państwa docelowego, albo w krugerandy, półimperiały, a ostatecznie - sztabki złota, ale leciutkie, mniej więcej jedną dziesiątą uncji każda. Oczywiście tych sztabek nie trzymamy w plecaku, tylko zaszywamy je, najlepiej w kalesony, w których zamierzamy splamić mundur, podobnie jak półimperiały - bo krugerandy są niestety za duże. Taka złota waluta będzie z wdzięcznością przyjęta wszędzie. Nie możemy jednak zapomnieć o walucie wymiennej, czyli - o wódeczce. Do plecaka ucieszkowego trzeba zapakować co najmniej dwie półlitrówki, które mogą okazać się cenniejsze od złota, zwłaszcza, gdybyśmy na naszej drodze spotkali ruskich żołnierzy. Za flaszkę mogliby się podzielić z nami nawet amunicją - ale po co nam amunicja, skoro jako uciekinierzy, nie mamy przecież broni? Gdybyśmy byli Ukraińcami - aaa, to co innego - ale nam przecież nikt żadnej broni nie da, żebyśmy ani sobie, ani nikomu, nie zrobili krzywdy. Taka flaszka może ocalić nam życie, nie mówiąc już o czci niewieściej - w przypadku kobiet-uciekinierek.

Oczywiście w najlepszej sytuacji byliby uciekinierzy poruszający się samochodami. Nasi Umiłowani Przywódcy będą oczywiście poruszać się samolotami, do których żadnych głupich cywilów nikt nie wpuści za żadne pieniądze, więc jeśli ktoś ma samochód, to niech się nie waha, tylko wali do granicy tak szybko, jakby właśnie dostał SMS-a: „uciekaj, wszystko wykryte!” Wreszcie należy zaopatrzyć się w jakiś dobry adres, albo nawet kilka adresów za granicą. Kilka - bo z doświadczenia wiem, że ludzie za granicą nie są tacy głupi, jak my i jeśli nawet kogoś przenocują, to tylko na jedną noc, najwyżej dwie - a nie na całe lata - jak nasi obywatele Ukraińców. Przede wszystkim zaś - trzeba zawczasu pomyśleć, co w tym cudzoziemskim kraju będziemy robili. Kiedy Antoniemu Słonimskiemu udało się we wrześniu 1939 roku uciec przez Zaleszczyki do Paryża, wiozący ich taksówką biały Rosjanin udzielił im życzliwej rady: „ja by sowiewtował tiepier pakupić taksi - patom budiet tiażeło!

Stanisław Michalkiewicz

Copyright © 2006-2025 Stanisław Michalkiewicz. Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona działa od 6 czerwca 2006 r.

Autor: michalkiewicz@michalkiewicz.pl Redaktor strony: webmaster@michalkiewicz.pl Projekt: NetStudio.pro

Dokładne dane kont Formularz kontaktowy

Konto złotówkowe Santander Bank: 24 1090 2590 0000 0001 4495 4522

Konto złotówkowe mBank SA: 75 1140 2017 0000 4002 0542 5287

Konto walutowe EURO Santander Bank: 56 1090 1043 0000 0001 4746 6809

Konto walutowe EURO mBank SA: 76 1140 2004 0000 3712 0674 5873

Konto dewizowe Santander Bank: 45 1090 2590 0000 0001 4495 4532

PayPal: michalkiewicz@michalkiewicz.pl